niedziela, 27 listopada 2016

Bałwankowe postępy

Witam cieplutko,

Szybciutko pokazuję mojego bałwanka, rośnie kolega, choć nieco opornie :P

Czarna kanwa faktycznie nie jest najmilsza jeśli chodzi o liczenie oczek, ale da się przeżyć, a efekt wydaje mi się fajniejszy niż na białej :)
Kontrast, o to właśnie mi chodziło.

A wy jakie macie doświadczenia z czarną kanwą, lubicie na niej haftować?

***

P.S. A jednak skusiłam się na własnoręczne ozdoby choinkowe, choć pewnie powstanie ich tak niewiele że na palcach jednej ręki będzie można zliczyć.

A to taka maleńka zapowiedź:

Buziaki, do następnego wpisu!

wtorek, 15 listopada 2016

Christmas cuties - Bałwanek

"Ziarnko do ziarnka, a zbierze się miarka" - u mnie właśnie podobnie ostatnio z haftami, ciułam krzyżyk do krzyżyka jak tylko pojawi się wolna minutka. I takim oto sposobem już coś powoli widać:

 Tyle udało mi się wyhaftować przez długi weekend. Te jasne kolorki są mega podobne i łatwo się pomylić więc wzór mimo, że wydaje się prosty to wymaga sporo uwagi.

Jeszcze sporo przede mną więc do świąt może zdążę :)
Tymczasem zmykam marzyć o pięknej choince z haftowanymi ozdobami - cóż może kiedyś to marzenie spełnię :)

***

Ale cudnie się zrobiło u was na blogach, zimowe widoczki, Bożonarodzeniowe kartki, szydełkowe śnieżynki, a ja nic tylko siedzę i podziwiam!

środa, 9 listopada 2016

SAL wiosenno-letni - KONIEC :)

Tak jest, nareszcie koniec, SALowy obrazek ukończony. A prezentuje się tak:

Jeszcze ciepły, nie wyprany, lekko przeprasowany na potrzeby zdjęcia :P

Jestem z niego bardzo zadowolona, a teraz w te pochmurne, szare dni szczególnie miło mi się patrzy na tą feerię barw.

Pewnie was zmartwię, ale obrazeczek na razie ląduje do szuflady. Nie dostanie rameczki ani niczego w tym rodzaju, ale spokojnie co z nim zrobię już dawno wiem. Będzie ozdabiał moje pudełko na haftowane przydasie, tylko póki co szukam pudełeczka o odpowiednich wymiarach.

***

Już niebawem kolejne postępy w bałwanku (tak Iwonko zgadłaś to będzie bałwanek).

Dziękuję serdecznie za wszystkie życzenia odnośnie nowego mieszkania, oby się spełniły i było nam dobrze w nowym miejscu :)

Ślę gorące buziaki i zmykam ogarniać szarą, domową nudę.

piątek, 4 listopada 2016

I znowu ten SAL :D

Witam, miesiąc minął mi jak z bicza strzelił. Był wrzesień, ani się nie obejrzałam, a tu już listopad, październik gdzieś mi po drodze umknął, ale mniejsza o to. W końcu przeprowadziliśmy się do nowego mieszkanka! :)
To teraz już wiecie gdzie umknął mi październik :P

Na szczęście przeprowadzka już dobiegła końca, a my rozgościliśmy się w nowym domu na dobre :) Krzyżyki też się już rozgościły więc szybciutko pokazuję SALowe postępy:

Po wianuszku z różyczek przyszedł czas na tulipanki i dużą różę, poszło szybko:
Kanwa wymiętoszona okrutnie, więc musiałam znaleźć sobie jakieś "przytrzymaczki" :P

 Po różyczce na kanwę wskoczyły słodziutka babeczka i biedronka (ach jak ja tęsknię za latem):


 I rzut oka na zapełniającą się powoli kanwę:


I już prawie na sam koniec przyfrunął ptaszek:


A tu moja "miętoszka" w całej okazałości:



Do finiszu brakuje jeszcze maleńkiego wzorku serduszek i krzaczka kwiatuszków, ale to zostawiam sobie i wam na deser :)

***

Niedawno zaczęłam nowy projekt, bo marzy mi się kiedyś choinka ozdobiona własnoręcznie wykonanymi ozdóbkami, ale...cóż to chyba niestety jeszcze nie w tym roku.
Na pocieszenie zaczęłam za to przeuroczy obrazeczek, na razie nie zdradzę co na nim jest, dowiecie się w trakcie haftowania :)  Póki co jest tyle:


Dziękuję, że mnie odwiedzacie mimo, że mnie tu ostatnio niewiele :*

Pędzę do mojego szkraba bo właśnie się budzi :) Do następnego razu :)

sobota, 24 września 2016

SALowe obrazeczki, ciąg dalszy...

Dziś na szybciutko, witam się wieczorkiem i melduję, że idę powolutku do przodu z ukończeniem SALu wiosenno-letniego.
Oto kolejny fragmencik:

 Tym razem przybył wianuszek z różyczek :)


I rzut oka na całość:

Kanwa wymiętolona niemiłosiernie, ale musicie mi to wybaczyć bo prasowanko dopiero po skończeniu :P

Postęp mini, ale zawsze coś. Teraz marzą mi się świąteczne wzorki na ozdoby choinkowe, tylko pytanie co na to mój Szkrab? Czy pozwoli mamusi w tym roku pięknie ozdobić choinkę choć kilkoma własnoręcznie zrobionymi ozdóbkami?

Hmmm....zobaczymy... :)

***

poniedziałek, 19 września 2016

Candy w Krzyżykowym Szaleństwie :)

W imieniu blogowej koleżanki zapraszam na Candy z okazji 3 rocznicy blogowania. Nagrody cudne, zabawa przednia :) Zapisywać się można do 10 października 2016 :)
Więcej info znajdziecie tutaj.

niedziela, 18 września 2016

UFOka czas wykończyć :D

Tak, tak najwyższy czas. SAL wiosenno-letni dawno już odszedł w zapomnienie, a u mnie oczywiście na kilku obrazkach się skończyło i hafcik poszedł w kąt...

A szkoda go bardzo bo jest taki mój, taki śliczny i kolorowy - taki jak lubię :D

Tak ma wyglądać jak go ukończę:


Dziecina moja ostatnio wymagająca się zrobiła, a że na głowie remont, rychła przeprowadzka, plany organizacyjne chrzcin to na odskocznie zachciało mi się czegoś małego. Wiem, nie podobne to do mnie zupełnie, bo ja z tych kochających kolosy, ale jak to mówią "jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma". Kolosy już dawno popakowane w pudełka czekają na przeprowadzkę i lepsze czasy.

Postanowiłam więc wykończyć mojego ufoka, zanim on wykończy mnie :D

Ostatnio (dawno temu i nie prawda), haftowanie stanęło na takim etapie:


A tak prezentują się pierwsze postępy po mega, super, hiper długiej przerwie:


I jeszcze zbliżenie na fragmencik, który udało mi się wyhaftować:



Powolutku idę do przodu.
Kolejna relacja pewnie będzie znów z frontu SALowego :P

A tymczasem...Dobranoc (każda chwila snu jest teraz na wagę złota) :D

***

Niezmiernie mi milutko, że spodobała wam się moja dzidzia, i ta prawdziwa, która niebawem skończy 3 miesiące i ta wyhaftowana :) Dziękuję wam za każde zostawione tutaj u mnie słowo :)