Dziś ostatnio zapowiadana pierwsza odsłona nowego ogromnego projektu, a jest to haft który marzył mi się już od dobrych kilku lat, a mianowicie HAED - World Travel Book Shelf.
Pomyślicie, pewnie że chyba zwariowałam, bo jeden kolos rozgrzebany, a ja zabieram się za kolejny... ale ja dosłownie zachorowałam na niego! Od dawna po trochu kompletowałam materiały do jego wyszycia, bo wiedziałam, że prędzej czy później rozgości się na moim krośnie :) Jedyne co mnie powstrzymywało przed tym żeby go zacząć to moje choinkowe miśki (obiecałam sobie ze nie zacznę żadnego nowego kolosa dopóki ich nie skończę)...
i...
Nie wytrzymałam :D
No spójrzcie same, czy da się oprzeć tej ferii barw i detali??
Ja skapitulowałam, bo ręce aż świerzbiły żeby postawić pierwsze krzyżyki :D
Zaczęłam haftować dokładnie 21 lipca.
To na początek troszkę danych technicznych:
- wzór: Aimee Stewart - World Travel Book Shelf
- rozmiar: 750 x 542 krzyżyki
- liczba kolorów: 89
- liczba stron wzoru: 60
- tkanina: lugana 25ct
A tutaj moje pierwsze postępy:
A tak było 31 lipca - 1 strona już prawie na ukończeniu (niestety zdjęcia z poprzednich etapów/kolumn gdzieś mi się zapodziały i zostało tylko jedno :( )
3 sierpnia - zaczynamy stronę nr 2:
I stan na dziś:
Za mną już około 1,5 z 60 stron :D czyli około 2,5 % całości.
Ogrom pracy jeszcze przede mną, ale nie zrażam się bo detale w tym wzorze odwzorowane są wyśmienicie (jak to w haedach), efekt już mi się podoba i napędza do dalszego haftowania :)
Trzymajcie kciuki, żebym wytrwała przy tym hafcie jak najdłużej!
***
Dziękuję, że ze mną jesteście i mnie dopingujecie, to daje niesamowitego kopa do dalszego działania! Buziaki :*