Tak sobie pomyślałam, że fajnie byłoby rozpocząć nowy miesiąc od pokazania postępów w moim drugim kolosie (miśki na razie sobie odpoczywają, w końcu ostatnio sporo się napracowały :D).
W sierpniu było około 1,5 strony wzoru z 60:
A dziś widać już spory kawałek Tadż Mahal:
Ukończyłam 2 stronę wzoru czyli około 3,8 % całości. (łooo matko ile jeszcze przede mną - ale spokojnie kiedyś to wyszyję :D)
Teraz dalej jadę z koksem, tzn ze stroną nr 3, ale trzeba będzie zwolnić, bo czekają na przygotowanie 2 paczuszki, jedna na zabawę "podaj dalej" i druga na wymiankę kawową :)
***
Dziękuję niezmiernie za wszystkie cudowne komentarze pod moją poprzednią odsłoną World Travel... Wasz doping pomaga mi niezmiernie :)
pięknie przybywa ;) życzę wytrwałości na dalsze xxx ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ;)
Postęp bardzo wyraźny :) Trzymam kciuki za systematyczne stawianie krzyżyków :)
OdpowiedzUsuńSuper :) Na pewno przyjemnie się wyszywa tak kolorowy obraz.
OdpowiedzUsuńPiekny haft. Niewazne ile sie wyhaftuje, wazne ze jest frajda! Pozdr.
OdpowiedzUsuńSzalejesz ;) super Ci idzie...mam nadzieję że też uda mi się tak systematycznie haftować mojego HAEDA :)
OdpowiedzUsuńnajważniejsze, że przybywa :) a postepy super :)
OdpowiedzUsuńDobrze Ci idzie, ciekawy wzór wybrałaś :) trzymam kciuki za szybkie ukończenie. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuń