Na innych blogach już dawno po prezentacji pierwszej odsłony to i czas pokazać jak wygląda moja wersja choinki, a właściwie jej pierwszy fragment:
Hafcik wydaje się prosty i szybki, ale powiem wam, że według mnie nic bardziej mylnego. Choinkę haftuje mi się dość topornie, ale właściwie nie wiem dlaczego... Może to wina ciągłej zmiany nitki - 3 krzyżyki jednym kolorem i zmiana...(taaa, znalazła wymówkę, bo w haedach pewnie jedzie się połacie krzyżyków jednym kolorem...), a może to wina czegoś innego, sama już nie wiem :P
Nic to, choineczka do świąt ma powstać i nie ma nawet innej opcji! :D
Ponarzekałam sobie, a teraz idę sprawdzić co słychać u Was :)
Buziaki :**
U ciebie już dość dużo, a ja dopiero wczoraj zaczęłam i nie mam co pokazać ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
pięknie wychodzi :)
OdpowiedzUsuńFajniutko już wygląda :) Wytrwałości, a będzie cieszyć oczy na święta :) Nie mam w haedzie połaci jednego koloru :P
OdpowiedzUsuńFrancuskie wzory maja to do siebie, że kolory zmienia się dosyć często :)
OdpowiedzUsuńTwój fragment choinki pięknie się prezentuje :)
Piękna!
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie się zapowiada.
OdpowiedzUsuńPiękna choineczka.
OdpowiedzUsuńMi też idzie dość opornie, mimo że wzór piękny ;)
OdpowiedzUsuńJa mam za sobą kilkanaście małych wzorków z tej książki i przez niektóre też brnęłam jak po grudzie. Ładna choineczka będzie :)
OdpowiedzUsuńPrecioso!!
OdpowiedzUsuńprzepieknie rośnie choineczka :)
OdpowiedzUsuń