Jednak nie o tym miało być, a o hafciarskich postępach. Zatem melduję, że udało mi się troszkę ponadrabiać zaległości. Pierwsza na tamborek wskoczyła kawusia z SALu u Rudej Mamy :)
Hafcik mega przyjemny, zajął mi około 4 dni:
Jak widać u mnie pojawiła się nieco inna kolorystyka. Obrazek docelowo zawiśnie w mojej kuchni, która jest szaro-fioletowa, więc zdecydowałam się na rameczkę wybrać dwa odcienie fioletu, a nie tak jak to było w rozpisce - brązy.
Dodatkowo, zmieniłam kontury na mniej kanciaste, takie mi się po prostu bardziej podobają :)
Mam nadzieję, że pomimo modyfikacji, Sylwia zaliczy mi wykonanie pierwszego obrazeczka z SALu kawowego :) Lecę podpiąć się pod żabkę, a was ściskam mocno :*
***
Serdecznie dziękuję za każde miłe słowo pod adresem mojej pamiątki ślubnej :) Wasze komentarze dodają skrzydeł ! :)
U mnie też wiatr mocny ale nie ma tego złego, można coś powyszywać:) Kawusia wygląda bardzo ładnie w tej kolorystyce:)
OdpowiedzUsuńPięknie wyszła :)
OdpowiedzUsuńPierwsza kawka wyszła świetnie. Fajnie wygląda w takiej ramce :)
OdpowiedzUsuńNo oczywiście, że zaliczam:) Świetnie dobrałaś fioleciki w ramce:) Modyfikacje bardzo mi sie podobają:)
OdpowiedzUsuńMy tez zrezygnowalismy, j nas pogoda taka sama, śliczny hafcik ;)
OdpowiedzUsuńU mnie też wieje i pada deszcz. Kawusia wygląda super, bardzo podoba mi się cały wzór więc trzymam kciuki i czekam na kolejną kawową odsłonę :)
OdpowiedzUsuńPięknie ta kawka wygląda w innej ramce. Super :)
OdpowiedzUsuńKawka wyszla przeslicznie
OdpowiedzUsuńWiatr jest okropny, za to kawka super :')
OdpowiedzUsuńI enjoyed over read your blog post.
OdpowiedzUsuńYour blog have nice information, I got good idea from this amazing blog.
I am always searching like this type blog post. I hope I will see again…
ตารางคะแนน
Śliczna kawusia:) i pomysłowo z tymi konturami zrobiłaś
OdpowiedzUsuńVery nice your blog and article. I like this blog thank for sharing.
OdpowiedzUsuńหนังชีวประวัติ