środa, 17 czerwca 2015

Majowa muffinka w czerwcu i "humoropoprawiacze"...

Cierpię ostatnio niemiłosiernie...każdego dnia, każdej godziny i minuty...
Ale spokojnie, nic mi nie dolega. Poza lekkim katarem mam się całkiem dobrze :)
W pracy już się zaaklimatyzowałam, organizm przywykł do innych pór posiłków, i w ogóle jakoś to się kręci...ale ja niestety CIERPIĘ...

...na chorobę cywilizacyjną o nazwie "chroniczny brak czasu".

A więc dziś z powodu mojej nowej choroby cywilizacyjnej zapraszam na pokaz...majowej muffinki, która owszem została wyszyta w maju, ale nie było czasu na prezentację:

 I jeszcze cała moja gromadka:
 A co z czerwcową muffinką? Hmm...jeszcze nie powstała...ale jedno mogę obiecać - prędzej czy później dołączy do swoich koleżanek :)

A jakie jest najlepsze lekarstwo na "chroniczny brak czasu"? Może by tak nie spać, albo rozciągnąć dobę?
No niestety, jeszcze póki co nie mam takich zdolności i chyba nie słyszałam o żadnym czasowstrzymywaczu, dobo-rozciągaczu ani niczym podobnym...(a szkoda...)

Ale jest coś co może złagodzić "chroniczny brak czasu" i wywołać wielki uśmiech na twarzy :) A co to takiego? A no oczywiście hafciarskie zakupki! :) Tak więc postanowiłam sobie sprawić taki "humoropoprawiacz" i w sklepie Magiczny Haft zamówiłam parę przydasiów, oto one:
Skusiłam się na nową kanwę o nazwie FLOBA SUPERFINE 35ct - w kolorze kości słoniowej i białym, pół metra taśmy do haftu na zakładki oraz mulinki DMC Color Variations w moich ulubionych cukierkowych kolorach, 3 mulinki metalizowane do mojej kolekcji, 2 mulinki satynowe i 2 cieniowane.

Ach, chęć posiadania to straszna i kosztowna rzecz, której ciężko się oprzeć - ale za to radość z zakupów jest bezcenna, szczególnie jak nie ma za dużo czasu na haftowanie, można sobie przynajmniej takie cuda pomacać i pomyśleć co by się z nich zrobiło gdyby się miało czas :P

Na koniec jeszcze pokażę 2 paczusie z wymianki imieninowej, których nie pokazałam ostatnio:

 Pierwsza to paczusia od Zuzanny Magdaleny z bloga feerycznakraina. W środku znalazłam mini słodkości, piękną karteczkę imieninową z życzeniami, herbatki i mnóstwo przydasi, głównie do tworzenia kartek - tasiemki, koronki, papiery, koraliki, różyczki :)
Druga paczuszka dotarła do mnie od misiek77 z bloga miśkowe prace.
A w kopercie była cudna karteczka, słodycze, kolorowe guziczki i tasiemka oraz cudne metalizowane papiery (oj powstaną z nich najróżniejsze karteczki :)

Dziękuję dziewczyny!!

To tyle na dziś.

Życząc sobie i wam doby 48-godzinnej z której 24 godziny przeznaczone by były na nasze ukochane hobby, pozdrawiam serdecznie i kładę się spać, bo padam na twarz.

***

Dziękuję, że jesteście, zaglądacie do mnie i dodajecie otuchy :)

8 komentarzy:

  1. Witaj w klubie:):):) ale nawet do chronicznego braku czasu można przywyknąć, dodatkowy bonus to, to że każda chwila złapana dla hobby cieszy podwójnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, masz rację, teraz jak biorę igłę do ręki to cieszę się jak dziecko :D

      Usuń
  2. Takie umilacze są najlepsze, a muffinka słodziutka, czekam na czerwcową :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Super umilacze :) też takie lubię...

    OdpowiedzUsuń
  4. O tak, z życzeniami dłuższej doby trafiłaś w 10. a nawet 100.- mi też tego trzeba. A poza tym bardzo się cieszę, że paczuszka Ci się podobała:)

    OdpowiedzUsuń
  5. a ja też na tę chorobę cierpię i zastanawiam się jak się z niej wyleczyć, muffika świetna, zakupy boskie

    OdpowiedzUsuń
  6. fajniusia babeczka :) zakupy to najlepszy sposob :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mufinki są prześliczne ,wszystkie bez wyjątku :) Pozdrawiam i zapraszam na szybkie candy ,

    OdpowiedzUsuń