niedziela, 10 maja 2015

Spóźniona muffinka...

Dziś króciutko, zaprezentuję wam moją mocno spóźnioną kwietniową muffinkę. Mój kolos i przygotowania do wesela pochłaniają mnie do reszty i ani się obejrzałam a tu już maj - a kwietniowej muffinki brak...więc czym prędzej zabrałam się do pracy.
Oto efekty po pierwszym wieczorze:


Bez kreseczek to taka mała kolorowa plamka, ale po drugim wieczorze już nabrała odpowiednich kształtów:
I na koniec jeszcze w towarzystwie pozostałych koleżanek:
Mam nadzieję, że majową uda mi się wyszyć w terminie :)

***
Pozdrawiam was serdecznie, dziękuję że do mnie zaglądać i zostawiacie po sobie ślad :)

nikt - dziękuję, wiesz ja z natury jestem niecierpliwa, ale haft to wyjątek - mogę dłubać godzinami :)

Elżbieta K, Lawendowa Kraina Robótek, Sylwia Murzynowska,
Alina,
Anna S - dziękuję wam dziewczyny za ciepłe słowa do końca jeszcze duuuużo pracy, ale dzięki waszemu dopingowi mam motywację :)

Agata Obarzanek - też się cieszę, że miś już jest, bo haftowanie niebieskiego tła było dość monotonne, ale za to teraz mam konfetti :P 

Manufaktura Rozmaitości -  witam Cię serdecznie u siebie :) dzięki za sugestię o zdjęciu całości, przy następnym wpisie go wstawię, będzie lepszy pogląd na to ile jeszcze zostało :) 

pelasia - o tak racja, miś sprawił, że nie jest już monotonnie, a dziś mam zamiar dokończyć drugiego, który jest po drugiej stronie choinki :) gnam póki mam dużo wolnego czasu, bo niedługo już go tyle nie będę miała...

3 komentarze: