poniedziałek, 20 marca 2017

Teddy Bear Tree - odsłona 3 2017

Zima już praktycznie za nami, coraz więcej wiosennej pogody za oknem, a u mnie...cóż...nastrój iście świąteczny :) Zaraz, zaraz...choinka, prezenty? Ale jak to? Przecież niedługo Wielkanoc...

Co racja to racja, ale u mnie Boże Narodzenie trwa cały rok, za sprawą tych słodkich pyszczków, które co rusz domagają się nowego kolegi. No i jak tu odmówić? :P

Uległam namowom i dokładnie po miesiącu od poprzedniej publikacji pojawił się nowy kumpel, oto on:

Za mną już 57% całości. Do końca jeszcze sporo, ale wasz doping daje mi niezłego powera do dalszego haftowania :)

Jeszcze troszkę zbliżeń:

To by było na tyle dziś. Lecę ładować akumulatory na jutrzejszy dzień, bo ostatnio od rana do wieczora biegam za raczkującym i wspinającym się gdzie się da synkiem, a wieczorem padam jak mucha.

Do następnego postu! Buziaki :*

17 komentarzy:

  1. Pięknie :) Może uda się skończyć do świąt :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Sliczne misie ,w takim tempie na swieta obraz bedzie gotowy:-) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczne misiaczki :) powodzenia w wyszywaniu, może uda się zakończyć na Boże Narodzenie .
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Urocza mordeczka się pojawiła i kumple od razu weselsi:-)
    Pozdrawiam cieplutko:-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Słodka ta kolejna mordka :) Powodzenia w szybkim ukończeniu :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Magda, ilekroć widzę kolejne odsłony miśków tylekroć na myśl przychodzi mi takie słodkie opakowanie kalendarza adwentowego z czekoladkami :))) M.

    OdpowiedzUsuń
  7. Podziwiam - tyle pracy. Ale słodkie buźki wynagradzają trud.

    OdpowiedzUsuń
  8. Cudny jest ten haft! Dla takich ślicznych mordek warto go wyszywać :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Przepiękny haft powstaje, misie są słodkie.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ale będzie słodka i przytulna choinka :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Śliczny obrazek będzie,pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. Przeuroczy haft, podziwiam wkład pracy, jaki musiałaś w niego włożyć i trzymam kciuki za dalsze postępy!

    OdpowiedzUsuń