Buzia śmieje mi się od ucha do ucha, bo właśnie dziś paczuszka z wygraną do mnie dotarła - i mogę oficjalnie powiedzieć - jestem posiadaczką prześlicznego wisiorka z bursztynkami, wykonanego dla mnie własnoręcznie przez Violę :))
W życiu bym się nie spodziewała, że wśród tylu chętnych to właśnie do mnie powędruje to małe cudo, ale udało się i niezmiernie się cieszę!
Ale ja tu gadu gadu a zdjęcia czekają :P
A więc po kolei, najpierw rzut oka na całość, bo wisiorek miał towarzyszy w postaci karteczki, przydasi (zestawu igiełek, mulinek, dwóch kawałeczków kanwy metalizowanej, samoprzylepnych perełek) a także rzemykowej bransoletki, kawusi, słodyczka oraz obłędnie pachnącego mydełka :)
No i jeszcze zbliżenie na gwóźdź programu w towarzystwie bransoletki:
Violu, jeszcze raz bardzo serdecznie Ci dziękuję za wszystkie te cudowności!
Życzę stu lat blogowania i kolejnych pięknych i twórczych pomysłów :)
***
A jutro będzie post o moim świątecznym kolosie, bo dziś zamierzam zrobić co się da, żeby dobrnąć do końca strony nr 9. Trzymajcie kciuki żebym się wyrobiła :D
Przepiękne prezenty :) Gratuluję wygranej :)
OdpowiedzUsuńciekawy wisiorek, gratuluję wygranej :)
OdpowiedzUsuńWygrałaś super nagrodę, gratuluję :)
OdpowiedzUsuńMadziu bardzo się cieszę, że nagroda Ci się spodobała :) A bursztynki rzeczywiście uzbierane przeze mnie na plaży w Sobieszewie:) Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńCuda Viola przygotowała :)
OdpowiedzUsuń