O co w końcu chodziło z tym kreinikiem? A no właśnie o to, że jestem ślepa, jak kret!! Kiedy prosiłam o pomoc w kupieniu niteczek Hanię z bloga Niteczki Hanulka nie podałam jej dokładnego oznaczenia tylko napisałam, że ma to być nitka kreinik o numerze 032 pearl. Nie miałam pojęcia, że jest kilka różnych wersji jednego koloru! Dopiero Piegucha mnie uświadomiła :) A oto dowód, że nitka nitce nie równa:
Po prawej mamy niteczkę oznaczoną jako 032 Blending Filament, po lewej tą którą ja potrzebowałam oznaczoną jako 032 C Cord. Różnica jest spora, BF jest bardziej metaliczna i daje srebrną poświatę, a Cord jest bardziej perłowa i daje biało-niebieską poświatę.
Fragmencik, który zaczęłam szyć Blending Filament, musiałam wypruć, bo niestety różnił się sporo od reszty wyszytej nitką Cord (wyglądał jak mokra nieestetyczna plama...) i stan haftu na dzień dzisiejszy ma się tak (u góry nad kokardą widać wyprute miejsce):
Dobra już koniec tego gadania, zmykam do haftowania, bo palce mnie świerzbią :D
Jak tylko będą jakieś postępy to na pewno pokażę :D
Miłego wieczoru! :)
Kochane bardzo wam dziękuję, za każde miłe słowo skierowane w stronę mojego pierwszego biscorniaka, to bardzo miłe i motywujące, szczególnie że to pierwszy taki "twór" w moim wykonaniu :)
piegucha - nie znoszę jak widać prześwity, dlatego zazwyczaj biorę 2 nitki :P Zdarzyło mi się to nawet na 25 ct! (choć teraz żałuję, że tak zaczęłam haftować Alternative Reality - bo owszem prześwitów nie ma przy ciemnych kolorach ale palce bolą okrutnie...) Cóż, "jak się nie przewrócisz to się nie nauczysz" jak mawia mój tata :D A co do koralików, ja nie lubię ich przyszywać bo trochę to trwa, ale efekt mi się nawet podoba :)
marrika91 - to bierz się za swojego biskorniaka! :) Będę Cię dopingować :)
Super, ze juz masz odpowiedniego kreinika! Ciesze sie, ze moglam pomoc:)
OdpowiedzUsuńwspaniały haft, super ze masz juz potrzebne nici :) a powiedz jak sie tym krainikiem wyszywa ???
OdpowiedzUsuńja tez mam head'a ufoka i chcialabym wziasc sie za niego jeszcze w tym roku i tam jest wlasnie kreinik ktory mnie napawa przerazeniem ...
Mi wyszywa się w miarę dobrze, na pewno lepiej niż muliną metalizowaną, bo się nie rozdwaja (ten kreinik który ja mam to jest pojedyncza niteczka) ale trzeba brać krótsze kawałki bo niestety przy dłuższych lubi się plątać i skręcać. Ale muszę powiedzieć, że efekt jest tego wart żeby się troszkę z nim pomęczyć :)
UsuńJa też nie miałam pojęcia, że te nici mogą się aż tak różnić!
OdpowiedzUsuńTeraz czekam na efekty końcowe tej pracy :)