Te maskotki są po prostu cudne! Powiedziałam sobie, że ja też chcę taką uszyć, więc poszperałam co nieco za wykrojami, no i jak powiedziałam tak zrobiłam, oto mój pierwszy króliś (i na pewno nie ostatni hihi):
Do tych cudeniek z rosyjskich stron jeszcze mu daleko, ale jak na pierwszy uszytek to jestem zadowolona :) A wam jak się podoba? :)
P.S. W planach jest jeszcze kot i mysz :D
Cudo!!! Podziwiam i zazdroszczę talentu :)
OdpowiedzUsuńSzyłaś ręcznie czy na maszynie?
Większość na maszynie ale niektóre elementy np. uszy czy ręce i nogi przyszywałam ręcznie :)
UsuńAle uroczy grubasek :) powinnaś więcej szyć :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) W planach są kolejne tildziaki :)
UsuńJaki sympatyczny króliś:-)))) Chyba najładniejszy jakiego widziałam, jest cudny:-)
OdpowiedzUsuńCudowny króliczek!
OdpowiedzUsuńTeż mam kilka modeli zapisanych na Pintereście, ale ciągle brak czasu na spróbowanie...
Pozdrawiam cieplutko :-)
Jest prześliczny! Serduszkowy kubraczek, uszy i portasy w grochy wspaniale dopełniają całości! Masz prawo być zadowolona!
OdpowiedzUsuńPreciosa conejita!!!
OdpowiedzUsuńOgromnie się podoba, przeuroczy grubcio :)
OdpowiedzUsuńRewelacja! Królik jest obłędny!
OdpowiedzUsuńMasz talent!