Dziś na szybciutko pędzę pokazać kolejny, czwarty już etap naszej zabawy u Asi :) Nadal nie mam pojęcia co to może być, więc póki co obstaję przy moim wcześniejszym przypuszczeniu - topniejącym lodowcu :D
Wiem, że Ania ma pewne przypuszczenia co do tego co wyszywamy, ale pomyślałam sobie, że skoro SAL jest tajemniczy to niech taki pozostanie jak najdłużej :D
Ciiii... Prosze nic nie mowic! :D
OdpowiedzUsuńNapiszę tylko, że wyszywanie naprawdę piękny haft ;)
OdpowiedzUsuńCoś pięknego powstaje...
OdpowiedzUsuńCoraz bardziej intryguje mnie ten haft... Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWygląda ciekawie :)
OdpowiedzUsuńTort lodowy jak nic :) Tymczasem życzę Ci ciepłych i radosnych Świąt :)
OdpowiedzUsuńDalej nie wiem, dalej czekam :)
OdpowiedzUsuńCoś na pewno topnieje :) Życzę wesołych Świąt i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń