A tu już w pełnej krasie, świeżutki dopiero co zerwany (znaczy się wyhaftowany), bo ja, jak to ja, zawsze ze wszystkim gnam na ostatnią chwilę :)
Tymczasem, czas otrzeć pot z czoła i gnać do przodu - miśki nie śpią, miśki czuwają, czekają cierpliwie na każdy przybywający krzyżyk, a co dopiero po tak cudownych komentarzach! Ciągle chcą więcej i więcej krzyżyków :) Motywacja jest, wena jest czyli wszystko co potrzebne. Zatem do dzieła! :)
***
P.S. Wczoraj i przed wczoraj przyfrunęły do mnie fantastyczne paczuszki od dziewczyn: od Sylwii - Rudej Mamy - paczusia z wymianki owocowej i od Agnieszki - agniesia125 - paczuszka z zabawy podaj dalej...achh czego tam w nich nie było, same cudowności, ale o tym następnym razem :D
Buziaki :*
Też wyszywałam ten wzorek :) twoja wersja bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńPrześliczny kwiatek:-)
OdpowiedzUsuńSuper wygląda!
OdpowiedzUsuńhafcik przepiękny, też jestem ciekawa jak go wykorzystasz, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńŚliczny hafcik :)
OdpowiedzUsuńŚliczny kwiatek
OdpowiedzUsuńHehe:) To obie jesteśmy takie "wczesne". też wczoraj ledwo zdązyłam i to ten sam kwiatek. jednak u mnie wersja okrojona:)
OdpowiedzUsuńŚliczny kwiatek.
OdpowiedzUsuńPrecioso bordado!!
OdpowiedzUsuń