Ale spokojnie, nic mi nie dolega. Poza lekkim katarem mam się całkiem dobrze :)
W pracy już się zaaklimatyzowałam, organizm przywykł do innych pór posiłków, i w ogóle jakoś to się kręci...ale ja niestety CIERPIĘ...
...na chorobę cywilizacyjną o nazwie "chroniczny brak czasu".
A więc dziś z powodu mojej nowej choroby cywilizacyjnej zapraszam na pokaz...majowej muffinki, która owszem została wyszyta w maju, ale nie było czasu na prezentację:
A co z czerwcową muffinką? Hmm...jeszcze nie powstała...ale jedno mogę obiecać - prędzej czy później dołączy do swoich koleżanek :)
A jakie jest najlepsze lekarstwo na "chroniczny brak czasu"? Może by tak nie spać, albo rozciągnąć dobę?
No niestety, jeszcze póki co nie mam takich zdolności i chyba nie słyszałam o żadnym czasowstrzymywaczu, dobo-rozciągaczu ani niczym podobnym...(a szkoda...)
Ale jest coś co może złagodzić "chroniczny brak czasu" i wywołać wielki uśmiech na twarzy :) A co to takiego? A no oczywiście hafciarskie zakupki! :) Tak więc postanowiłam sobie sprawić taki "humoropoprawiacz" i w sklepie Magiczny Haft zamówiłam parę przydasiów, oto one:
Skusiłam się na nową kanwę o nazwie FLOBA SUPERFINE 35ct - w kolorze kości słoniowej i białym, pół metra taśmy do haftu na zakładki oraz mulinki DMC Color Variations w moich ulubionych cukierkowych kolorach, 3 mulinki metalizowane do mojej kolekcji, 2 mulinki satynowe i 2 cieniowane.
Ach, chęć posiadania to straszna i kosztowna rzecz, której ciężko się oprzeć - ale za to radość z zakupów jest bezcenna, szczególnie jak nie ma za dużo czasu na haftowanie, można sobie przynajmniej takie cuda pomacać i pomyśleć co by się z nich zrobiło gdyby się miało czas :P
Na koniec jeszcze pokażę 2 paczusie z wymianki imieninowej, których nie pokazałam ostatnio:
Pierwsza to paczusia od Zuzanny Magdaleny z bloga feerycznakraina. W środku znalazłam mini słodkości, piękną karteczkę imieninową z życzeniami, herbatki i mnóstwo przydasi, głównie do tworzenia kartek - tasiemki, koronki, papiery, koraliki, różyczki :)
Druga paczuszka dotarła do mnie od misiek77 z bloga miśkowe prace.
A w kopercie była cudna karteczka, słodycze, kolorowe guziczki i tasiemka oraz cudne metalizowane papiery (oj powstaną z nich najróżniejsze karteczki :)
Dziękuję dziewczyny!!
To tyle na dziś.
Życząc sobie i wam doby 48-godzinnej z której 24 godziny przeznaczone by były na nasze ukochane hobby, pozdrawiam serdecznie i kładę się spać, bo padam na twarz.
***
Dziękuję, że jesteście, zaglądacie do mnie i dodajecie otuchy :)
Witaj w klubie:):):) ale nawet do chronicznego braku czasu można przywyknąć, dodatkowy bonus to, to że każda chwila złapana dla hobby cieszy podwójnie :)
OdpowiedzUsuńO tak, masz rację, teraz jak biorę igłę do ręki to cieszę się jak dziecko :D
UsuńTakie umilacze są najlepsze, a muffinka słodziutka, czekam na czerwcową :)
OdpowiedzUsuńSuper umilacze :) też takie lubię...
OdpowiedzUsuńO tak, z życzeniami dłuższej doby trafiłaś w 10. a nawet 100.- mi też tego trzeba. A poza tym bardzo się cieszę, że paczuszka Ci się podobała:)
OdpowiedzUsuńa ja też na tę chorobę cierpię i zastanawiam się jak się z niej wyleczyć, muffika świetna, zakupy boskie
OdpowiedzUsuńfajniusia babeczka :) zakupy to najlepszy sposob :)
OdpowiedzUsuńMufinki są prześliczne ,wszystkie bez wyjątku :) Pozdrawiam i zapraszam na szybkie candy ,
OdpowiedzUsuń